W Kruszynianach, na wschodnim krańcu Puszczy Knyszyńskiej, znajduje się najstarsza w Polsce świątynia muzułmańska. Obecna świątynia powstała w drugiej poł. XVIII w. lub na pocz. XIX w. Drewniana zrębowa budowla, wzniesiona na planie prostokąta, posiada dwie narożne wieże przykryte cebulastymi hełmami, ozdobionymi półksiężycami. Szczytowa południowa ściana zamknięta jest przez mihrab, wskazujący kierunek modłów. Do wnętrza prowadzą dwa przedsionki, jeden do części przeznaczonej dla mężczyzn, drugi dla kobiet.
Kruszyniański meczet żywo przypomina drewniane podlaskie kościółki. Skąd zresztą jego budowniczowie mieli brać wzorce architektoniczne? Po połączeniu tych wzorców z wymogami religii muzułmańskiej powstała oryginalna, jedyna w swym rodzaju budowla w Polsce.
Może się wydawać, że Szlak Tatarski należy do tak zwanych podlaskich pewniaków. Wiele osób zafascynowanych Podlasiem meczety w Kruszynianach i Bohonikach wymieni jednym tchem, jako świątynie godne odwiedzenia. Jednak choć w księdze gości nie brak wpisów z całego świata, zwiedzających nie jest tak wielu, jak mogłoby się wydawać. Tymczasem w Kruszynianach można nie tylko zetknąć się z tatarską tradycją, ale też odetchnąć od miejskiego zgiełku chłonąc wspaniałą atmosferę podlaskiej wsi.
Meczet w Kruszynianach łatwo przeoczyć. Zielona świątynia zasłonięta drzewami jest z trudem widoczna z głównej drogi. Samochód można jednak zatrzymać gdziekolwiek. Do meczetu warto ruszyć piechotą nawet z drugiego końca wsi. Taki spacer pozwoli się wyciszyć i przygotować do wizyty w świątyni.
Tatarzy mieszkają na tych ziemiach od drugiej połowy XVII wieku. Osadził ich tutaj król Jan III Sobieski. Najstarsze nagrobki na cmentarzu położonym kilkaset metrów za meczetem datowane są na początek osiemnastego wieku. Stąd wniosek, że również meczet musiał powstać tu w tym stuleciu. Jednak świątynia w obecnym kształcie została zbudowana prawdopodobnie w 1848 roku. Na to wskazywałby napis na jednym z kamieni w rogu meczetu. Świątynia jest czynna i najwięcej wiernych przybywa tu z okazji dwóch głównych świąt muzułmańskich Ramazan Bajram, na zakończenie trzydziestodniowego postu, oraz Kurban Bajram – Święta Ofiarowania. Modlitwy odbywają się jednak także w innych terminach. Bardzo dużo osób uczestniczyło w maju w modlitwie o pokój.
Wierni przyjeżdżają najczęściej z Białegostoku i okolic. W samych Kruszynianach mieszkają już tylko trzy tatarskie rodziny, niektóre zresztą dojeżdżają tylko do letnich domów. Ale mimo to można czasem skosztować kuchni tatarskiej lub poznać jej tajniki (zachęca do tego kartka wisząca na jednym z płotów).
Tatarzy przyjeżdżają tu często, gdyż mizar za meczetem jest nadal czynny. Obok bardzo starych nagrobków znajdują się tu także zupełnie świeże mogiły. Jeszcze do lat siedemdziesiątych na cmentarzach w Bohonikach i Kruszynianach chowano Tatarów z całej Polski. Teraz pozostałe gminy muzułmańskie mają już swoje cmentarze. W Polsce jest obecnie sześć gmin muzułmańskich: w Bohonikach, Kruszynianach, Białymstoku, Warszawie, Gdańsku i Gorzowie Wielkopolskim.
Szacuje się, że muzułmanów pochodzenia tatarskiego jest w Polsce około pięciu tysięcy. Przyznaje, że wyniki ostatniego spisu powszechnego wprowadziły trochę zamieszania. Do narodowości tatarskiej przyznało się 500 osób. Rzecz jednak w tym, że Tatarzy są w Polsce od sześciuset lat i często nazywają sami siebie Tatarami polskimi. Ojczyźnie służyli wiernie także orężem, o czym do dziś mówią z dumą. Jeszcze w okresie międzywojennym w ramach 13 Pułku Ułanów Wileńskich istniał 1 Szwadron Tatarski. Pięknych kart w historii było zresztą znacznie więcej.
Warto o tym wszystkim pamiętać przyjeżdżając do Kruszynian, nawet jeśli czasem trudno tu trafić. Szlak Tatarski jest bowiem praktycznie nieoznakowany. Przed samą wsią stoi jedynie tablica informacyjna, z której zresztą nie można wiele wyczytać.
Turyści trafiają tu najczęściej dzięki znajomym lub dlatego, że fascynuje ich historia Podlasia. W Internecie nie brak informacji na temat Kruszynian w różnych językach. Na miejscu jest z nimi znacznie gorzej.
Jeśli jednak ktoś już na Podlasie przyjechał, Kruszyniany i Bohoniki powinien odwiedzić obowiązkowo. Ponarzekać można poźniej.
Informacje praktyczne
Kruszyniany są oddalone o 55 kilometrów na wschód od Białegostoku. Najlepiej jechać tam drogą numer 676 prowadzącą przez Supraśl i Krynki. Na rondzie w Krynkach należy skęcić na Kruszyniany. Ok. 300 m na wschód od meczetu znajduje się mizar – cmentarz muzułmański. Najstarszy odnaleziony na nim nagrobek pochodził z XVII w.